Wywieranie wpływu na ludzi – teoria i praktyka wg Roberta Cialdiniego

W ubiegły weekend (a w związku z cyklem wydawniczym – dwa weekendy temu) spacerowałem z córkami po moim rodzinnym mieście. One łapały Pokemony, ja z aparatem szukałem ciekawego kadru. Zaabsorbowany swoim hobby nawet nie zauważyłem, że w samochodzie stojącym na poboczu siedzą dziewczyny z mojej starej klasy w ogólniaku. Wywiązała się krótka, miła pogawędka i rozeszliśmy się w swoje strony, ale spotkanie to przywołało pewne wspomnienia…

Wieczorem, gdy opowiedziałem o tym spotkaniu żonie, powspominaliśmy krótko stare czasy i to jaki paskudny czasem potrafiłem być jako nastolatek 🙂 O tak – z pewnością nie byłem łatwym kolegą i w porównaniu z dzisiejszym mną z pewnością otoczenie woli mnie takiego jakim jestem teraz.

Co się zmieniło w ciągu tych ponad dwudziestu lat? Dlaczego się zmieniłem i dlaczego akurat w taki sposób?

Z pewnością nawet bardzo długi artykuł nie wyjaśniłby tego szczegółowo. Dwa główne powody mogę jednak wymienić ot tak,bez zastanawiania się. Pierwszy to ludzie, których dane mi było poznać, drugi to książki, które czytałem (często podpowiedziane przez tych właśnie poznanych ludzi). Trzeci to oczywiście praca nad sobą, ale tego nie ma co wymieniać – to oczywistość.

Nie jestem w stanie polecić Wam ludzi, którzy zmienili mnie na lepsze. Jednak mogę to robić z książkami.

Jedną z nich, książką która otworzyła mi oczy na mechanizmy rządzące zachowaniami w ludzkim świecie, była książka Roberta Cialdiniego, amerykańskiego profesora psychologii, którego „sześć zasad” przebojem podbiło świat już w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Mówię tutaj o „Wywieranie wpływu na ludzi – teoria i praktyka”, która jest chyba najważniejszą i najczęściej przytaczaną publikacją Cialdiniego. Uważam także, że jest to książka, którą musisz przeczytać.

Książka ma swoje lata. Duża część wiedzy w niej zawartej przesączyła się już do szerszej publiczności. Jeżeli jednak nie interesujesz się psychologią i nie masz zamiaru nic o niej czytać, to jest to właśnie książka szczególnie dla Ciebie (przewrotne, prawda?). Autor w świetny, prostolinijny i dowcipny sposób opisuje najważniejsze mechanizmy, które wpływają na zachowanie ludzi w społeczeństwie. Po jej przeczytaniu będziesz wiedział dlaczego pani w sklepie najpierw stara Ci się sprzedać np. sukienkę, a dopiero później drogi pasek do niej. Dlaczego kominarze wymuszający pieniądze po mieszkaniach nie przychodzą z pustymi rękami, a dają chociażby badziewny kalendarzyk. Dlaczego Maciek Aniserowicz nie sprzedaje kursów ciągle, a w cyklach. Dowiesz się tego, co powinieneś wiedzieć jako dorosły człowiek aby uniknąć prostego nabierania Cię – najczęściej na kasę.

Książka Cialdiniego nie jest wyczerpującym podręcznikiem psychologii.

Nie opisuje wszystkiego. Skupia się na najważniejszych zasadach i jest to jej wielka zaleta. Zasady te są najczęściej spotykane i pokrywają większość sposobów „nabierania”, a książka nie jest rozwlekła i niezrozumiała. Jeżeli zatem nie czytałeś nic o psychologii – to pozycja idealna i potrzebna. Jeżeli czytałeś to na pewno już ją znasz i nie potrzebujesz tego wpisu 🙂

„Wywieranie wpływu na ludzi – teoria i praktyka” polecam w dokładnie ten sam sposób, co „Finansowego Ninja”.

Jest to pozycja świetna dla osób wchodzących w dorosłość. Młodzież ze szkół ponadpodstawowych powinna znać te pozycje, ponieważ przekazują one praktyczną i użyteczną wiedzę, która na pewno przyda się w całym życiu. Są to raczej kompendia niż kompletne opracowania. Nie wyczerpują tematu, ale sygnalizują problematykę i stanowią solidną bazę do dalszego studiowania. W przeciwieństwie do szkoły, która takiej wiedzy przeważnie nie przekazuje. A przecież cykl rozmnażania się pajęczaków nie jest tak bardzo istotny jak to, że przez całe życie będziesz nabierany przez cwaniaczków naciągających na pieniądze, prawda?

I jeszcze jedna uwaga końcowa – moja ciocia, gdy poleciłem jej tę pozycję, odmówiła, ponieważ: „nie chce wywierać wpływu na nikogo”. Wytłumaczyłem jej, że w „Wywieranie wpływu na ludzi – teoria i praktyka” nie chodzi o wywieranie wpływu 🙂 Albo inaczej – informacje w niej zawarte można wykorzystać w dwójnasób – zarówno próbując wywierać wpływ na innych (kto tego tak naprawdę nie robi?) jak i unikając wywierania wpływu na nas samych. Kwestia etyki, nie ma się zatem czego obawiać – książka nie spowoduje, że będziecie robić staruszków „na wnuczka”, jeżeli nie macie do tego zacięcia 🙂

Gorąco zachęcam do przeczytania. A jeżeli książka się spodoba, także do podzielenia się tym wpisem z innymi znajomymi, którym też by się przydała 🙂