Wpis skopiowany z mojego profilu na portalu Facebook, notka z 12.02.2017
No i po wszystkim. Jutro czas rozstania. Ja lecę przez pięć godzin żeby po ośmiu godzinach zawitać do NYC, a chłopaki 11 aby wreszcie ucałować ojczystą ziemię 🙂
Dziś jednak zdążyliśmy wykorzystać fajnie piękny, słoneczny, zimowy dzień na przejażdżki – tramwajem linowym oraz rowerami po San Francisco. Obie wycieczki udały się znakomicie, będę je zawsze dobrze wspominał. Tak samo zresztą jak całą wycieczkę w towarzystwie Adama i Marcina. Dzięki chłopaki za fajny wyjazd.