Wpis skopiowany z mojego profilu na portalu Facebook, notka z 11.02.2017
Dziś wjechaliśmy na ostatią prostą naszej wspólnej wycieczki. Z Los Angeles do San Francisco dojechaliśmy bez problemów i bez zbyt wielu postojów 🙂 Droga, mimo że długa, minęła dość szybko i zameldowaliśmy się w najdroższym jak dotąd hotelu.
Po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy popatrzeć na Golden Bridge i panoramę miasta. Niestety, na most można wchodzić tylko do 18:30, więc polizaliśmy lizaka przez szybkę, napatrzyliśmy się na miasto i wróciliśmy do siebie. Jutro ostatni dzień i adios!