Wpis skopiowany z mojego profilu na portalu Facebook, notka z 12.08.2016
Paweł jechał drogą nr 221 zmagając się z ogromnym wiatrem spychającym jego rower z asfaltu. W jego umęczonym umyśle kołatała się jedno, jedyne zdanie wypowiedziane do niego przez żonę na pożegnanie: „baw się dobrze, kochanie”. baw się dobrze… baw się dobrze… baw się…. Po kilku dalszych kilometrach już wiedział – dziś będzie bite!! 🙂