Wpis skopiowany z mojego profilu na portalu Facebook, notka z 03.03.2014
Dawno, dawno temu w epoce VHS dane mi było obejrzeć film pt. Gandahar. W wypożyczalni „u Mroza”, jak to się u nas popularnie mówiło, taśma ta stała w dziale „Bajki” i jako bajkę obejrzałem ją po raz pierwszy. Od razu zauważyłem, że bajeczką nie można tego w żaden sposób nazwać. Spodobało mi się jednak bardzo i od tego czasu oglądałem Gandahar co najmniej kilkukrotnie. Potem nadeszły inne czasy, VHSy poszły w zapomnienie i dopiero na studiach przypomniałem sobie urywki filmu. Nie wiedziałem jak się nazywał, więc rozpocząłem poszukiwania na IMDB: za pomocą słów kluczowych i przeglądania plakatów reklamujących setki tytułów z lat 80-90 w końcu natrafiłem na ten jedyny – tych czarnych postaci nie można pomylić niczym innym. Jako, że mieszkałem w akademiku, za pomocą magicznego łącza 100Mbit pobrałem film i… to było to – już pierwsze kadry, dźwięki, wszystko to spowodowało, że przeniosłem się myślami do swojego dzieciństwa i z radością raz jeszcze mogłem cieszyć się oglądaniem niezwykłego dzieła…
Od tamtego czasu co kilka lat odświeżam sobie tę pozycję. Wczoraj, szukając nowego odcinka Świnki Peppy na Youtube :P, natrafiłem przy okazji na wrzucony Gandahar z polskim dubbingiem. Nie powiem, by ta wersja podobała mi się bardziej niż francuska z napisami, ale głosy podłożone są nieźle i nie przeszkadzają w oglądaniu (nie tak, jak w Simpsons the Movie…). Jeżeli lubicie Science Fiction oraz filmy animowane, a nigdy nie mieliście okazji obejrzeć, to naprawdę gorąco zachęcam. Film jest prześwietny, a na IMDB ma ocenę 7.7, co też świadczy na jego korzyść. Fabułę stawiam w jednym rzędzie z najlepszymi z tego gatunku, muzyka jest prześwietna, a animacja mimo, że nie z doby komputerów, to jednak daje radę i swoim „prymitywizmem”, przynajmniej w moich oczach, jeszcze uwiarygadnia całą historię.
Ale po co ja to piszę? Otóż oglądając Gandahar, za każdym razem doszukiwałem się czegoś nowego. Tym razem zastanowiłem się nad związkiem Gandaharian z Ziemianami. Poszukałem trochę i dowiedziałem się, że (odkrywczo) więcej informacji znajdę w książce pt. „Les Hommes-machines contre Gandahar” czyli „Ferroidy przeciwko Gandaharianom”, czy coś w ten deseń. A dlatego tak nieściśle, bo książka nie została przetłumaczona na polski 🙁 Próbowałem znaleźć angielską wersję, ale nie udało mi się. Stąd moja prośba – jeżeli ktoś z Was miałby dostęp do tej pozycji, prosiłbym o kontakt. Z góry bardzo dziękuję.