Dzięki bardzo szczegółowym artykułom Microsoftu udało mi się bez problemu założyć konto na Azure (ze 170 euro doładowania na początek), dodać projekt Web do solucji GymBooster i przesłać automatycznie utworzoną stronę na serwer. W tej chwili powinna być ona dostępna pod adresem http://gymbooster.azurewebsites.net/. Jeżeli nie jest, oto ona:
Jak widać, bazowa wersja strony przygotowana przez Visual Studio została przeze mnie zmieniona tak, aby wyświetlał się zdefiniowany na stałe trening pobierany z „backendu”. Co prawda wygląd strony pozostawia bardzo, bardzo wiele do życzenia, ale dane już tam są i to się w tej chwili liczy. Mogę z czystym sumieniem odkreślić kolejny krok z mojej listy i przejść do kroku następnego – czyli na warsztat idzie aplikacja mobilna!
Szczerze mówiąc, niezwykle ciężko idzie mi zagłębianie się w świat inny niż surowych danych. Ich wyświetlanie stanowi dla mnie niebywały problem – po pierwsze brak mi doświadczenia i wiedzy w kwestii narzędzi webowych – od samego MVC, aż do HTML + CSS. Każda, pozornie najmniejsza czynność urasta do rangi wielkiego przedsięwzięcia tylko dlatego, że muszę najpierw o niej poczytać, a potem spróbować zaimplementować. Ale przecież o to chodzi – nauka, prawda?
Na szczęście w sieci jest całe mnóstwo stron opisujących cały ten świat. Moja taktyka jest prosta i zgodna z pierwotnym założeniem – gdy napotykam na problem, czytam dostępne tutoriale, ale nie całe, a jedynie wycinek dotyczący konkretnego zagadnienia – inaczej zakopałbym się z tym wszystkim po szyję. Wszystko to w imię zaimplementowania 7 kroków z listy i zakończenia pierwszego „sprintu”.